Wczoraj do późnej godziny czekałam na setne odwiedziny. Było ich 99, ciągle 99... Próbowałam tą setkę sama sobie nabić, ale się nie dało xDDD Czekając więc na nią zrobiłam sobie avka z koalą. Myślałam, że już jest, a jednak nadal jej nie było... Pobawiłam się trochę petkami, o czym więcej w następnym lub na następnym poście i poszłam spać. Gdy weszłam na bloga następnego dnia była już 16:30 (około) i wtedy ujrzałam, że doleciały nowe komki jak i wyświetlenia! Dokładniej 109 wyświetleń. :DD
Dorobiłam się ich nie przez dwa miesiące, bo wtedy mnie nie było, tylko przez ledwo 3-4 dni!
Dziękuję, że tak często odwiedzacie mój blog i często go komentujecie. Widzę, że staracie się brać też udział w sondzie, a już dwie osoby zaobserwowały mój blog.
Bardzo cieszę się z tej setki.
W ogóle mam dziś radosny dzień, bo po 11 latach tata wreszcie zgodził się na jakieś zwierzę - króliczka. Mama co prawda pomogła, ale i też moja słodka minka i pomysły. :D
Powiedziałam, że w naszym pokoju codzienne będzie bałagan (ups, tzn. porządek, dopiero teraz to zauważyłam xdd), będziemy się nim opiekowały, same na niego uzbieramy (również na klatkę, jedzenie i akcesoria. Jak na razie mamy 120zł), a jak nie dopilnujemy jakiegoś punktu umowy, która zostanie podpisana, to tata nas jakoś ukarze. Już się boję xd Mówię w liczbie mnogiej, bo mam siostrę ;p Do tej pory mieliśmy rybki, których nie polecam!!! Po 3 sekundach zapominają kim jesteś, nie można ich wyłowić, wynieść na spacer, poprzytulać, nauczyć sztuczek czy pobawić... ;/ Mamy już je wiele lat, niestety nie wkładamy w nich za wiele serca. Traktujemy je jako przykry obowiązek, a nie przyjemność powiązaną z obowiązkiem. Tak nie powinno być. Mimo to nie chcemy oddać akwarium, bo już się do nich nawet przywiązałyśmy. Większość z was na pewno ma jakieś zwierzę (nie rybę) i od wielu lat byłam prawie jedyna w klasie, a nawet szkole prawie jedyną osobą bez zwierzęcia... Ehh... Jak tata nie zgadza się na psa, kota czy szczurka - to króliczka. No i on powiedział jak na razie "nie wiem", ale to było takie "nie wiem" w wieeelkim promyczkiem nadziei :D
Jej, przepraszam że zanudziłam was tą historią ;/ Wybaczcie mi, proszę, wybaczcie!!! ;( Nie chciałam, by to tak wyszło :( xD
Na koniec zdjęcie króliczka i rybki LPS, które mam:
To jest chodząca (a właściwie pełzająca xD) rybka. Ja mam tą nie chodzącą, w paski, taką różowo-żółto-niebieską, ale nie mogłam jej znaleźć w necie ;/ No cóż... Przyznam, że nawet jako figurka ma mało opcji do zabawy... Ach te ryby!
W przeciwieństwie do rybki, tego króliczka już naprawdę mam, takiego samego! :D To Gwiazdka. Mam też również takiego samego, ale szarego. Nazywa się Baks. To są dzieci z tego co pamiętam Szymka i Królowej, ale to sprawdzicie na drzewie genealogicznym z drugiej notki. Mimo to nadal szukam królika, który ma długie uszy i nie jest aż takim dzieckiem.
Fajna notka, gratulację ponad 100 wyświetleń, życze by ten blog miał jeszcze więcej.
OdpowiedzUsuń--------
about-lps.blogspot.com - skomentujesz? :D
Dziękuję :) To samo życzę Twojemu - by miał mnóóóstwo wyświetleń!
UsuńSuper notka!Śliczne LPS!
OdpowiedzUsuńTo prawda, są śliczne. Thx :)
UsuńGratki 100 wyświetleń! Życzę jest 100 i 1000! Super LPS!
OdpowiedzUsuń-----------------------------
http://only-lps.blogspot.com/
Dzięki, aż się zawstydzam ;p ^^
UsuńŁadne petki <3 Gratuluję stówy ;D
OdpowiedzUsuń:D
UsuńNN na about-lps.blogspot.com - skomentujesz? :D
OdpowiedzUsuńGratuluje C: A ktos wejdzie na mój? Linik : msp-z-stylem.blogspot.com
OdpowiedzUsuńO, tez mam bloga o MSP. Wlasnie na nim teraz sobie pisze, bo mamy na chacie impry :D http://fashionablemsp.blogspot.com/ i tak, zajrzę
Usuń