Mnie też, gdyż wiem już coś o tym. Warto jednak dokładnie sprawdzić, czy Hasbro (oraz Mattel) naprawdę okropnie oszczędzają na częściach do swoich zabawek (czytaj: to, co przeczytałam z blogów, usłyszałam i ewentualnie widziałam xDD)
Furby 2005 |
obecnie stoją u mnie na biurku.
Furby 190.. któryś |
Furby 2012 |
---
Skargi są też na Monster High i Polly Pocket, tyle, że te pochodzą z firmy Mattel (gościnnie :DD)
Lalkom, których nigdy nie miałam i mieć nie zamierzam, niby odpadają różne części ich plastikowego ciała. Są bardzo wrażliwe na wypadki i należy obchodzić się z nimi w miarę delikatnie. Czyżby minęła era zabawek, które mogły trzymać się przez całe życie człowieka? W Mattel widocznie tak.
Więc już wiadomo czemu pewna firma zajmująca się naprawą zabawek na swoim blogu przeznaczyła sporą jego część na opisanie zniszczonych MH... Naprawa taka kosztuje ponad 25 zł, niekiedy 40 zł. KLIKNIJ KONIECZNIE, ZOBACZCIE I PRZECZYTAJCIE WIĘCEJ...
"Najczęstszą wykonywaną operacją chirurgiczną wśród pacjentek rodziny Monster High jest zespolenie po złamaniu nogi w stawie kolanowym. W przypadku nowych lalek najczęściej pierwotną przyczyną urazu jest fabrycznie zbyt ściśle złożona lalka, trudno w tych okolicznościach przypisywać nieostrożność dziecku. Trafiają do nas niekiedy lalki, aby "rozruszać" stawy kolanowe, bo zginają się bardzo opornie, na granicy ryzyka złamania."
I krótko o Polly Pocket:
"Te lalki to są jakieś przeklęte moja córka właśnie dostała taką lalkę na komunię hmm pocieszyła się tydzień i lalce odpadła prawa ręka co gorsza zginęła"
uważajcie na ich odpadające części ciała, gdyż to nierzadko trudno naprawić. To jednak pół biedy - każdy kolekcjoner PP pewnie spotkał już rozerwane ubrania, które po jakimś czasie trudno włożyć na figurkę. Zgroza...
---
A LPS? Czy one też mogą być zagrożone?
Zapewne tak - Hasbro ostatnio idzie na całość. Niektóre produkty potrafią okazać się niemal niepokonane, a drugie już nawet po otwarciu zalatujące badziewiem. Oficjalnie u mnie nie trafił się jeszcze przypadek, by
Z www.tuslittlestpetshop.com |
Oprócz farby, która nie zawsze trafia tam, gdzie powinna i niektórych, rdzewiejących elementów w szyi (niby coś im tam rdzewieje po kąpieli, ale ja tego problemu raczej nie mam).
Wydaję mi się, że jedynym sposobem jest to, byście WY podzielili się w komentarzach swoją opinią.
---
Choć ceny rzeczy Hasbro są nadal dość wysokie, zastanówmy się, czy nie przekonują nas jedynie pięknym opakowaniem.
PS: Sucham "Last Christmas" xDD Nowi, dajcie mi za to blogowego SUBA, a posucham jeszcze raz i dodatkowo wstawię! xD
Co nowsze to gorsze... prawda boli :(
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że LPS nie skończą jak lalki ""
Cała prawda i to w rymie :)
UsuńU mnie też jeszcze żadna figurka się nie zepsuła.
OdpowiedzUsuńMyślę, że trudno będzie popsuć nasze figurki, bo nie ma w nich zbyt wielu części, które mogą się złamać. Jedynie ogon, albo coś w tym stylu może się oderwać, ale tak było i będzie. Co do Monster High - sama mam 2 lalki i naprawdę trzeba z nimi uważać, obchodzę się z nimi jak by były z porcelany :D Dlatego to chyba nie jest najlepsza zabawka dla małych dzieci :/
Pozdrawiam ;)
Faktycznie, LPS są lepsze od takich MH. Wiele osób kupuje je dla sesji fotograficznych, ale są też małe dzieci, które mogą, np. nimi rzucać. A co wtedy? Kilkadziesiąt lub nawet ponad 100 zł w kosz.
UsuńOł jeje! Mój pomysł się przydał, co?
OdpowiedzUsuńTak XD
UsuńJupi! Moje pomysły są coś warte! xD
UsuńPetpoint, wpadnij na mojego nowego bloga o lps. nowinki-lps.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDobra, ale nie wyrabiam z tymi blogami xDD
UsuńAle oni są oszczędni >.<
OdpowiedzUsuńNom >.>
UsuńNo tak może tak...
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na moje-super- lps.blogspot.com