Założyłam jedynie z klasą nowy kraj: Opakistan. Kazali mi tutaj napisać, że bardzo polecam jego stronę internetową, którą zrobiłam:
http://e-opakistan.blogspot.com/
Co w poprzedniej części wirtualnej książki? Przypomnę ostatnie słowa:
Marcel rozwiązał się. Zakrwawiony, brudny i mokry zajęczak, wyszedł z niego.
Przeszły go ciarki. Dopiero teraz zorientował się, gdzie naprawdę jest.
W pomieszczeniu nieznanym, ciemnym i strasznym.
Kiedyś piwnica była fioletowa, a ściany zdobiły kwiatki. Dziś było tu dużo zardzewiałego metalu, krat, tynku, ale za to mało światła. Wąski korytarzyk był wilgotny, mokry.
Przeszły go ciarki. Dopiero teraz zorientował się, gdzie naprawdę jest.
W pomieszczeniu nieznanym, ciemnym i strasznym.
Kiedyś piwnica była fioletowa, a ściany zdobiły kwiatki. Dziś było tu dużo zardzewiałego metalu, krat, tynku, ale za to mało światła. Wąski korytarzyk był wilgotny, mokry.
Jedno było pewne: musieli się jak najszybciej stąd wydostać.
Rozdział 6.
Sytuacja była nieprzyjemna. Wiadomo, była już wiosna. LPS'y często wychodziły na dwór, by pooddychać świeżym, ciepłym powietrzem. Słońce grzało tak, że nie było można wytrzymać. Lody wszyscy jedli codziennie. Jednak w ostatnim czasie chmury znów przysłoniły cały kraj. Były burze, był grad, był deszcz...
Zwierzątka milczały.
- Wiesz... - odezwał się nagle Marcel. - Oglądałem w telewizji, że takiego jednego pana zamknięto w szafie. Nie mógł się z niej wydostać. Było ciemno i nie miał wody. Postanowił, że wydostanie się z niej, jeśli wyrwie rurę i zniszczy zamek. Zrobił to, ale niestety okazało się, że sprawa była nieco bardziej skomplikowana - został zabarykadowany. Małym fartem był dla niego fakt, że z wyrwanej rury płynęła woda. Przez to miał wodę, ale... lodowatą.
Przerwał na chwilę, gdyż wiedział, że dalsza część będzie straszniejsza.
- Dostał czegoś tam płuc... - westchnął i chciał coś powiedzieć, gdy przerwała mu panda.
- Może zapalenia?
Pomachał nijako głową.
- Może. Tak czy siak, z tego powodu po paru dniach zginął. Jego organizm tego nie wytrzymał. Woda go uratowała, gdyż bez niej przeżyłby znacznie mniej, ale także zabiła. Po kilku dniach jego sąsiadka zorientowała się, że nie może go znaleźć w miejscu, gdzie zawsze bywał. Zadzwoniła po policję i pogotowie. Znaleźli go, ale było już za późno.
Szafę przypominała ta piwnica. Pełno rur, mokro też było.
- Nie chcę, by nam też to się stało! - zaczął wreszcie płakać.
Spojrzeli na siebie żałośnie. Rozumieli dokładnie, że chyba jednak śmierć ich nie ominie. Przeszli już wiele, ale na tym staną. Raczej nikt ich nie uratuje.
Minęła godzina.
Godzina, którą zapamiętają na zawsze, albowiem w właśnie w tej drzwi otworzyły się, przepuszczając promyki słońca, światło. Zatańczyło po podłodze.
- Ktoś wszedł! - szepnął Marcel i zaczął czołgać się do schodów.
Nie stał tam nikt inny niż Blythe. Stojąc jak pijana, trzymała w ręku nóż i starała się bezpiecznie zejść po schodach.
Zwierzątka krzyczały i błagały, by nie zabijała ich.
- To ona!
Wtedy postać przewróciła się i... rozwaliła! Okazało się, że całą opiekunką była wieża przyjaciół w jej płaszczu, butach, pluszowej twarzy, którą zamówiła sobie kiedyś na urodziny i nawet peruki. Nie zabrakło niczego, oprócz równowagi...
- Ale was nastraszyliśmy! - zaśmiał się struś, który strząchał z siebie podarte obuwie.
Uwięzieni sapnęli.
- Wiecie, co my przeżyliśmy?! - zaczął opowiadać misiek. - Na szczęście przyszliście nas uwolnić, tak?
Gdy już chcieli potaknąć, coś głośno powiedziało:
- Nie!
I zamknęło drzwi.
Właściwie to nie było "coś", tylko "ktoś", czyli Blythe. Już ta prawdziwa i to w 100%. Zapanowała ciemność i cisza, aż wreszcie rozpłakał się jamnik Tibo, a po chwili wszyscy - 6 niewinnych Pet Shopów.
No, to piękny majonez...
CDN XD
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWiem, krótkie D:
UsuńAle dzięki, że Ci się podobało.
Hm... Propozycja jest kusząca, ale raczej nie skorzystam... :/ Nie dla mnie "Opakistan" jestem w 100% polką i nawet nigdy nie wyjeżdżałam poza granicę (chociaż bym bardzo tego chciała). :(
OdpowiedzUsuńA co do opowiadania jest świetne! ^^ Przerażające, ale ciekawe! :) Wow... Nigdy nie wyobrażałam sobie Blyhte jako "zabójczyni"... XD Buahahaha! Aż mnie ciarki przeszły! Masz talent. Czekam z zaciekawieniem na następne rozdziały. Ale śmieszne było to "no to piękny majonez...".
___________________________________
EmiliiLPSlove.blogspot.com - NN
Kalipso-kotka-z-dusza.blogspot.com - NB na razie nie ma notek, ale możesz skomentować stronę "główni bohaterowie".
PS: Blog o Alfrerii skasowałam, a na blog o StriverWood123 ktoś mi wszedł i pokasował notki. ;'(
Najserdeczniejsze pozdrowienia przysyła:
~ *Emi*
Też jestem w 100% Polką, za granicą nigdy nie byłam, ale tworzenie własnych krajów jest fajne :p
Usuń---
Dziękuję!Kiedy je czytam uważam, że jest beznadziejne, ale twój komentarz bardzo kłóci się z moją opinią i... cieszę się.
---
Aham D: Współczuję pokasowania notek
Czekam na kolejny rozdział <3
OdpowiedzUsuńTo wymyśl mi szybko jakiś temat o LPS ;P
UsuńKocham to opowiadanie! *_* Love it! <3
OdpowiedzUsuńCo do tego nowo powstałego państwa, to może dołączę. ;)
http://only-lps.blogspot.com/
Świetnie.
UsuńGdybyś dołączyła, byłabyś pierwszą osobą. To jest dla wielu zbyt oryginalne i jeszcze musze dopisać, że Kuba z mojej klasy jest jakimś sędzią, jeny...
Nietuzinkowy blog :)
OdpowiedzUsuńTo dobrze, dzięki :)
UsuńDobrze powiedziane!
OdpowiedzUsuńNa mojego bloga wchodza jakieś firmy, git xD
OdpowiedzUsuńSuper jest ta książka. Moje LPS przeczytały już wszystko , od pierwszego rozdziału , aż do tego XD
OdpowiedzUsuńApril LPS z explore-lps-world.blogspot.com
Fajnie xD
UsuńOpakistan forever! To jest świetny pomysł! Próbowałam zrobić coś podobnego wcześniej, na blogu klub tkm, ale mi nie wyszło. Myślę, czy by nie skasować,oo brak pomysłów mnie rozwala.... Żałuję, że jetem z poza waszej klasy, bo chętnie bym pisała razem z wami xD, ale wystarczy, że dołączę.
OdpowiedzUsuńHeh, brak pomysłów jest okropny. A u nas brak członków, właśnie sprawdzam e-mail.
UsuńFajny rozdział
OdpowiedzUsuńWpadnij na naszego bloga:
http://filozoficznie-o-lps.blogspot.com/ i poleć go innym ;D
Zajrzałam, ale aż taka dobra to nie jestem, by go polecać xD
UsuńTakie oceny mogą być bardzo subiektywne.
OdpowiedzUsuńHej, prosisz o tematy, to masz: Dlaczego hasbro niszczy lps? Czy upada? Może ma za mało pieniędzy na stare lps dobrej jakości. Zrób z tego jakiś wywiad, np. Kocia reporterka Wiki i " Wywiad z pazurem". Możesz zrobić z tego serię, no wiesz taki program " Wywiad z pazurem". Jak chcesz więcej, to pisz. Mam dużo pomysłów. Tu mój gmail: jaszczurka03@gmail.com , na Opakistan też mam pomysły.
OdpowiedzUsuńTak! 3 zdanie celne i wiem coś o tym. Dzięki ;)
Usuń